Celowo nawiązuję do słynnego badania zawartości cukru w cukrze przez "profesora" w filmie Stanisława Barei "Poszukiwany, poszukiwana". Bo tak, jak tamte badania miały wątpliwą jakość naukową, tak i dzisiaj pretensje do Unii w kontekście walki z koronawirusem formułują głównie ci "profesorowie", którzy niewiele o niej wiedzą. A sprawa jest dość prosta: Unia Europejska działa w takim zakresie, na jaki pozwalają jej traktaty, a te zostały wynegocjowane i przyjęte  usługi wuko Warszawa w długiej i demokratycznej procedurze przez rządy państw członkowskich.   zapomniał napisać, że co najmniej kilka państw już wcześniej zaczynało poważnie rozważać opuszczenie tej 1000 letniej UE, teraz dostali tylko realnych argumentów, Italia w pierwszej kolejności.  Zapisano w nich, jakie sprawy są po stronie Wspólnoty, a co pozostaje w gestii państw narodowych.

Tu kłania się trudny termin, często wpisywany do słownika żargonu unijnego - zasada subsydiarności, która oznacza granice działania Unii Europejskiej. Została ona opisana w traktacie z Maastricht z 1992 roku: "Wspólnota działa w ramach uprawnień przyznanych jej niniejszym Traktatem i celów w nim wyznaczonych". Rozum żeście postradali, a prawda jest taka, że gdyby nie fundusze z UE, to dzisiaj bylibyśmy totalnie w szarej d......., I żyli tak jak na Białorusi, Ukrainie, albo jeszcze gorzej. Trochę obiektywizmu, a nie wydumanych teorii. 

Umieszczenie tej zasady dość zgodnie interpretuje się jako formę ugody pomiędzy przeciwnikami rozszerzania uprawnień instytucji unijnych, a euroentuzjastami, którzy opowiadali się za coraz ściślejszą integracją państw w stronę Europy federalnej. Rozmawiamy o Unii.Mówimy o stanowiskach politycznych a nie w spółkach .Kiepska manipulacja.Unia się nie sprawdziła i pokazuje to zachowanie Niemiec i Francji ,które rekwirują maski przeznaczone dla krajów członkowskich Unii.Każdy dba o siebie .O czym tu dyskutować ?Unia sie nie sprawdza bo w rzeczywistości to twór którym rządzą Niemcy i tylko one odnoszą korzyści .