• jutro

    Jednocześnie ta ekspansywność powoduje kolosalne zwiększenie mobilności pionowej ludzi w hierarchii społecznej, której nie zapewnia żaden ustrój. Czyli nikt nie ma zagwarantowanego miejsca na szczycie.

    Kapitalizm faktycznie jest „nienaprawialny”, gdyż wszelkie próby jego „naprawy” są w rzeczywistości tylko niszczeniem ustroju. A kapitalizm potrzebuje jedynie by go wszyscy „naprawiacze” pozostawili w spokoju.

    Nie jest jednak kapitalizm „amoralny”. Wspiera bowiem bardzo konkretną moralność opartą na nagradzaniu tych którzy wytwarzają rzeczy przydatne dla innych ludzi i karaniu zachowujących się przeciwnie.1. Gdzie ty miałeś kiedykolwiek i gdziekolwiek komunizm, pedofilu, poza krótkim epizodem komunizmu wojennego w Rosji Radzieckiej, szybko zastąpionego kapitalistycznym NEP-em?

    2. Gdzie ty masz ożywienie gospodarcze w Polsce? Mylisz nominalny wzrost PKB, czyli wzrost aktywności na rynku (w tym głównie wzrost bezproduktywnych spekulacji finansowych) ze wzrostem realnego sektora gospodarki. Przecież restauracja kapitalizmu rynkowego przyniosła Polsce i Polakom tylko kolejny epizod życia na kredyt. Zadłużenie zagraniczne Polski wrosło przecież z około 20 mld za czasów PRL-u do prawie 400 mld USD w roku 2014 (tradingeconomics.com/poland/external-debt). Przecież obecna III-IV RP, z jej długiem zagranicznym w wysokości co najmniej około 350 mld USD jest od dawna bankrutem.

    3. Sam tylko „profesor” Leszek Balcerowicz zadłużył przecież Polskę na prawie 200 mld dolarów USA (10 razy tyle co Gierek) a mimo to mamy dziś w Polsce, po ćwierćwieczu reform jego i jego uczniów, podobny poziom rozwoju co Białoruś, która uniknęła problemów jakie my mieliśmy i dalej mamy w związku z reformami Balcerowicza. To przecież nie kto inny, jak Balcerowicz na rozkaz swoich mocodawców z Zachodu ustawił polską gospodarkę już w roku 1990 na nieustanne zadłużanie się, a czego dowodem jest 27 deficytów budżetu w ciągu 27 lat i wciąż rosnący dług zagraniczny RP.

    4. W latach 1989-1991, na samym początku tej, tragicznie nieudanej transformacji, dług zagraniczny Polski wzrósł z 24 mld USD to 47 mld USD czyli prawie dwukrotnie, a w latach 1997-2007 z 49 mld USD do prawie 230 mld USD, to jest o o 22 mld w latach 1997-2000 i o aż 156 mld w latach 2001-2007. Oznacza to, że zadłużenie zagraniczne Polski za rządów Balcerowicza wzrosło łącznie o prawie 200 miliardów dolarów USA, a i tak jesteśmy pod względem PKB per capita mniej więcej na poziomie Białorusi, a mamy przy tym o wiele wyższe bezrobocie i o wiele wyższe zadłużenie niż Białoruś.

    Related image

    5. Co prawda nasze zadłużenie zagraniczne zmniejszyło się przejściowo w roku 1992, ale tylko o miliard USD (do roku 1996 o zaledwie ok. 8 miliardów USD), aby już w roku 1997 wrócić do stanu mniej więcej z roku 1991, po czym zwiększyło się ono do prawie 60 mld USD w roku 1999, przekroczyło 100 mld USD w roku 2004, 150 mld USD w roku 2007, 200 mld USD w roku 2010, 300 mld USD w roku 2011 a 350 mld w roku 2013 i prawie 360 mld w roku ubiegłym (2016). Takie są fakty, a z nimi się nie dyskutuje. Polska jest dziś więc bankrutem i nie ma co mówić o jakimkolwiek sukcesie transformacji.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :